Styczniowy must watch

Nowy rok to kolejna, czysta kartka dla kina. Z myślą o naszych miłośnikach X muzy rozpoczynamy przegląd najgorętszych premier 2016.  Tradycyjnie, zaczynamy od stycznia, w którym powracają znani i lubiani bohaterowie komediowi, dramatyczni i sc-fi.  A ten miesiąc to dopiero kropla w morzu kolejnych, poruszających, biograficznych i wywołujących uśmiech propozycji.

Usiądźcie wygodnie i zapnijcie pasy, bowiem styczeń rozpoczynamy od świata finansów. Fani takich filmów jak „Chciwość”, „Za wielcy by upaść” czy „Wilka z Wall Street” nie mogą przegapić produkcji „Big Short”. McKay opowiada w niej o ludziach, którzy przewidzieli kryzys z 2008 roku w postaci m.in. upadku „Lechman Brothers”. Kapitalne role takich gwiazd jak: Ryan Gosling, Brad Pitt, Steve Carell i Christian Bale tylko podkreśliły wyśmienity scenariusz, wpisujący się w wizję samego Scorsese.  Film, co warto podkreślić pokazuje hipokryzję i zjednanie  „big money”  z rządem USA. Przedstawienie w ciekawy i nietuzinkowy sposób tak trudnego tematu graniczy z cudem i jest nie lada wyzwaniem, czy ta pozycja poszerzy nasze horyzonty? Zobaczcie sami!




Każdy rok powinniśmy rozpoczynać z uśmiechem na ustach, dlatego polecamy dwie komediowe pozycje. Pierwszy „Zupełnie Nowy Testament” to belgijski kandydat do Oscara, w którym Van Dormael jak zwykle w swojej twórczości, stara się analizować kwestię przeznaczenia i wolnej woli. Czarny humor niczym z „Latającego Cryku Monty Pythona” wylewa się z ekranu, a sam Pan Bóg gra rolę czarnego charakteru. Druga polska pozycja to ciekawy komentarz społeczny do toczącej się każdego dnia wojny damsko - męskiej. „Słaba Płeć” ze zdjęciami operatora Michaela Coluter’a („Notting Hill”, „To właśnie miłość”, „Cztery wesela i pogrzeb”) i scenariuszem z powieści „Suka” Katarzyny Grygi w umiejętny sposób ukazuje hierarchię w polskich korporacjach. Specyficzny klimat,  dobre dialogi i zabawne gagi. Polecamy!


Drugi tydzień nowego roku rozpocznie się mocnym akcentem w postaci powrotu Rocky'ego Balboy na wielki ekran. Tym razem jednak będzie on tylko postacią drugoplanową, bowiem w filmie Creed: Narodziny legendy pierwsze skrzypce zagra czarnoskóry aktor Michael B. Jordan. Ten film to lektura obowiązkowa każdego wychowanka legendarnego boksera.

Jennifer Lawrence właśnie zakończyła swoją przygodę z „Igrzyskami Śmierci”, teraz przyszła kolej na rolę samotnej matki w filmie „Joy”. Czy wynalazek w postaci mopa może okazać się fenomenem i stanąć na czele imperium finansowego wartego miliony dolarów? Oczywiście! Film Davida O. Russella to prawdziwa historia Joy Mangano, która na początku lat 90. XX wieku wynalazła ten dzisiejszy niezbędnik każdego domu i rozpoczęła jego sprzedaż, dzięki czemu stała się sławna.



Najbardziej wyczekiwaną premierą stycznia wśród Polaków są „Moje córki krowy” Katarzyny Dębskiej. Na ten seans warto zabrać chusteczki, bowiem Agata Kulesza, Gabriela Muskała i Marian Dziędziel wzruszą i zarazem rozbawią nas do łez. Film Dębskiej znacznie różni się od swoich poprzedników („Żyć nie umierać i „Chemii”),bowiem nie ma w nim krzty szantażu emocjonalnego, jest za to pełna ironii historia umierania, opowieść o trudnej miłości, dojrzewaniu i przyjęcia świadomości  uciekającego życia.

Poszukujący filmowych wrażeń winni wybrać się na „Point Break – na fali”. Ten tętniący adrenaliną thriller został zrealizowany przy użyciu najnowocześniejszych technologii. Wszystkie ukazane w nim  niesamowite sceny wysokościowe kręcono  z udziałem ludzi na co dzień zajmujących się sportami ekstremalnymi. Niektórych z wyczynów nie pokazywano dotąd w żadnej, pełnometrażowej produkcji! „Point Break – na fali” zabierze nas w przygodę, której nigdy nie zapomnimy, pozwalając zasmakować życia na krawędzi.



Jeszcze w styczniu zobaczymy film Quentina Tarantino  - „Nienawistną ósemkę”.  Western przeniesie nas do mroźnej Ameryki, kilka lat po wojnie secesyjnej gdzie dwaj łowcy głów będą musieli zmierzyć się z nieczystymi intencjami swoich nowych towarzyszy. W rolach głównych wystąpi ośmioro aktorów m.in. Samuel L. Jackson, Kurt Russell, Michael Madsen i Tim Roth. Tarantino w jednym z wywiadów podkreślił iż praca nad filmem to gra zespołowa i „żaden z wykonawców nie jest ważniejszy od innych”. Miejmy nadzieje, ze szykuje się kolejna niezapomniana dawka kina w stylu „Django”.

Kolejną polską produkcją jest historia młodego jazzmana z lat 50. „Excentrycy czyli po słonecznej stronie ulicy” to piękne kabriolety, motory i ubrania w stylu retro. W roli głównej zobaczymy Macieja Stuhra, Sonie Bohosiewicz i Natalię Rybicką.  Reżyser Janusz Majewski w swojej historii  splątał wątek miłosny z kryminałem, a całość uwieńczył miłą dla ucha muzyką Wojciecha Karolaka.



Niedługo później na ekrany kin trafi jeden z najmocniejszych, europejskich filmów tego roku – przerażająco prawdziwy „Syn Szawła”. To murowany kandydat do oscarowej nominacji w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, który ma już na swoim koncie kilka nagród m.in. Brązowe Żabę Camerimage i Grand Prix Festiwalu w Cannes. Uważajcie bowiem to dzieło węgierskiego debiutanta Laszlo Nemesa zaskakuje artystyczną dojrzałością, narracyjną świadomością i niezwykle dosadnym wizerunkiem Holocaustu. 

Eddie Redmayne mimo młodego wieku ma na swoim koncie kilka poważnych ról i nagród, w tym Oscara dla aktora pierwszoplanowego w filmie „Teoria wszystkiego”. Tym razem na wielkim ekranie przyszło mu wcielić się w postać malarza, Einara Wegenera, który postanawia zmienić płeć i tym samym staje się jedną z pierwszych transgenderowych kobiet - Lili Elbe . Hooper ( „Jak zostać królem” i „Nędznicy” ) dzięki „Dziewczynie z Portretu” może zająć wysokie miejsce na kartach historii kina. To trzeba zobaczyć!


 
„Pitbull. Nowe początki” tego tytułu nie trzeba nikomu przedstawiać. Był film i serial, który zyskał rzesze fanów, był też Marcin Dorociński, którego niestety nie zobaczymy w najnowszej produkcji Patryka Vegi. Jak podkreśla reżyser nie będzie to bezpośrednia kontynuacją serialu, jednak sam klimat, humor i brud pokazywanego w Pitbulle świata pozostanie taki sam. Czy nowy aktor o angielskim wyglądzie Piotr Stramowski podobała roli swojego poprzednika? Tego przekonamy się już 22 stycznia.
Młodsza część widowni za pewne ucieszy się z faktu kontynuacji przygód uroczych wiewiórek. „Alvin i wiewiórki: wielka sprawa” po raz kolejny rozbawi, wzruszy i zadziwi przebojowością małych gryzoni, które tym razem wyruszą w wyprawę, by zapobiec nadciągającej katastrofie.

O Leonardo Dicaprio i Oscarze powstała chyba cała biblioteka memów. Ten uwielbiany zarówno przez płeć męską jak i damską aktor niestety nadal nie posiada w swoim domu pożądanej przez ludzi statuetki. Jednak sytuacja może ulec zmianie za sprawą „Zjawy”, reżyesera Alejandra Gonzáleza Iñárritu. Leo na planie „Zjawy” musiał wytrzymać w ekstremalnych warunkach przez kilka miesięcy. Meksykański reżyser zekranizował biograficzną powieść Micheala Punke opowiadającą historię zemsty autentycznego trapera Hugh Glassa, na byłych kolegach. Na blisko trzy godziny przeniesiemy się do pionierskich czasów, gdy przez Amerykę podróżowali traperzy, wojsko i złodzieje, a swoich ziemi bronili Indianie.



 
1 stycznia

„Big Short”, reż. Adam McKay, USA
„Zupełnie Nowy Testament”, reż. Jaco Van Dormael, Belgia/Francja/Luksemburg
„Słaba płeć?”, reż. Krzysztof Lang, Polska

8 stycznia
„Joy”, reż. David O. Russel, USA
„Creed: Narodziny legendy”, reż. Ryan Coogler, USA
„Moje córki krowy”, reż. Kinga Dębska, Polska
„Point Break”, reż. Ericson Core, USA

15 stycznia
„Nienawistna ósemka”, reż. Quentin Tarantino, USA
„Excentrycy czyli po słonecznej stronie ulicy”, reż. Janusz Majewski, Polska

22 stycznia
„Dziewczyna z portretu”, reż. Tom Hooper, Niemcy/USA/Wielka Brytania
„Syn Szawła”, reż. László Nemes, Węgry
„Pitbull. Nowe porządki”, reż. Patruk Vega, Polska
„Alvin i Wiewiórki: Wielka wyprawa”, reż. Walt Becker, USA

29 stycznia
„Zjawa”, reż. Alejandro González Iñárritu, USA

Autor: A.S.

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz