Camerimage dzień 4 - podsumowanie



Za nami czwarty dzień filmowego szaleństwa. Nasze oczy już trochę odczuwają wzmożoną pracę, ale my się nie poddajemy i nadal szukamy filmowej perełki festiwalu!


Nasze łowy rozpoczęłyśmy od polskiego filmu – „Noc Walpurgi” w reżyserii  Marcina Bortkiewicza, który został  oparty na monodramie „Diva”. Historia holocaustu opowiedziana przez wielką divę, chłopakowi podającemu się za dziennikarza jest niezwykle osobista i zaskakująca.



Następny w kolejności był „Czerwony pająk” w reżyserii Marcina Koszałki, który historię o seryjnym mordercy z Krakowa opowiedział obrazami.  Fabuła skupia się wokół poszukiwań tego co skłania  do zabijania. Po seansie zostajemy z mnóstwem pytań na które każdy z nas musi sobie sam odpowiedzieć.

Trzecią propozycją, którą wybrałyśmy był film „33”, reż. Patricia Riggen. Historia trzydziestu trzech górników, którzy byli uwięzieni pod ziemią przez ponad 60 dni. Film na pewno sprawi, że nieraz się uśmiechnięcie, szczególnie w momencie gdy mężczyźni zostaną gwiazdami telewizji, nie tylko chilijskiej.




Co planujemy zobaczyć w środę? „Alias Maria”, „Everest” i najprawdopodobniej seans z serialami – „Sirens” i „Daredevil”.

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz