Pokonać niemożliwe

 
  



Tytuł: "ZE WSZYSTKICH SIŁ"

Gatunek: Dramat OBYCZAJOWY
Reżyser: Nils Tavernier
Premiera: 10.04.2015r.(Polska)
Produkcja:Francja, Belgia
Obsada: Jacques Gamblin, Alexandra Lamy, Fabien Heraud
Ocena: 6/10








„Ze wszystkich sił” to kolejna po „Chce się żyć” i francuskich „Nietykalnych” historia o pokonywaniu barier i relacji z osobą niepełnosprawną. Wszystkie te produkcje powstały w słusznej sprawie i miały na celu wywołanie u widza określonych emocji. Wedle zaleceń, przed seansem przygotujcie więc chusteczki lub skryjcie się w ramieniu waszego towarzysza bowiem po raz kolejny czeka na Was niekończące się wzruszenie.



Rick Hoyt urodził się z czterokończynowym porażeniem mózgowym, pomimo zaleceń lekarzy, by umieścić go w domu opieki społecznej, rodzice postanowili sami zająć się synem. Ponadto panowie, starszy Dick i młodszy Rick na przekór wszelkim przeciwnościom wzięli udział w tzw. zawodach dla twardzieli - Ironman. Początki nie były łatwe, a głód adrenaliny dawał o sobie znak, by pogodzić swoje możliwości i spełnić marzenia mężczyźni rozpoczęli przygodę od pięciomilowego biegu charytatywnego. Po 30 latach ojciec i syn mają na swoim koncie ponad tysiąc maratonów i jeszcze większą ilość morderczych treningów. Swoją postawą, miłością do sportu (i siebie samych) oraz nadludzkimi wyczynami zainteresowali reżysera Nielsa Taverniera, który postanowił nakręcić o nich film.

Filmowy Dick, jest odciętym od rodziny mężczyzną, który dawno temu stracił kontakt ze swoim niepełnosprawnym synem. Julien, chwilę, przed swoimi 18-stymi urodzinami postanawia odbudować relacje z ojcem. W Internecie odnajduje informacje na temat  triatlonu Ironman w Nicei. Determinacja i zaangażowanie chłopca, przełamuje twardy charakter ojca, który rozpoczyna konstrukcję nad specjalnym rowerem treningowym. Dokładnie tak, jak w prawdziwej historii Dick podczas zawodów ciągnie za sobą łódź z synem, jedzie z nim na rowerze, a podczas biegu pcha wózek inwalidzki. Niezwykła para, zwana ulubieńcami Ameryki w chwili pokonywania kolejnych etapów triathlonu zyskuje także serca widzów w kinie.

Krokiem milowym do tej przemiany było odbudowanie relacji pomiędzy ojcem, a synem. Uczestnictwo w tak prestiżowym konkursie wymagało przygotowań, fizycznej siły i woli walki. Na naszych oczach dwoje obcych sobie ludzi odbudowuje relacje i pokonuje słabości. Ciekawostką jest iż pierwszy dzień na planie filmu to dzień startu wyścigu Ironman. Dzięki temu aktorzy podjęli próbę pośród autentycznych zawodników.  Wielki plus i wyraz ogromnego szacunku należy się Fabianowi Héraud, niepełnosprawnemu naturszczykowi, który wcielił się w rolę Juliena. Jego autentyczność w filmie połączona z relacją dojrzałego już aktora Jacquesa Gamblina, stała drogą do sukcesu tego filmu.

„Ze wszystkich sił” to rodzaj typowego „feel-good movie”, który poprawi nasze humory i naładuje porządną dawką emocji.  Ponadto wzbudzi w nas chęć do pokonywania rzeczy niemożliwych. Macie gorszy dzień lub dopadła Was chandra?  Nie zwlekacie ten film podładuje wasze wyczerpane baterie. 




Autor: A.S.

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz