Sportowe dylematy


 

Tytuł: DRAFT DAY
Gatunek: Dramat,Sportowy
Reżyser: Ivan Reitman
Premiera: 11.04.2014r.(świat)
Produkcja: USA
Obsada: Kevin Costner, Jennifer Garner 
Ocena: 5/10






Niech nie zmylą was światła jupiterów, czerwony dywan i krzyczące fanki to nie żadna gala oscarowa to Draft Day! Wyższość futbolu amerykańskiego nad innymi dyscyplinami sportowymi w Stanach Zjednoczonych uchwycono w filmie „Draft Day” Ivana Reitmana. W ciągu dwóch godzin seansu otrzymujemy sporą dawkę emocji, wiedzy o tym sporcie, a także niezwykłe widowisko.


Dla Amerykanów futbol jest świętością, kolejny sezon wiąże się z ogromnym wyczekiwaniem, a Super Bowl wywołuje w społeczeństwie prawdziwe podniecenie, które kumuluje się przez cały okres trwania rozgrywek. Draft Day jest dniem wyboru nowych zawodników z ligi studenckiej do ligi zawodowej. To bardzo ważny moment, ponieważ może zadecydować o życiu lub śmierci danego zespołu w kolejnym sezonie.

W filmie specjalny licznik w rogu ekranu pokazuje nam ile czasu zostało do Draft Day. Główny bohater menadżer Cleveland Browns, Sonny Weaver (Kevin Costner) jest zobowiązany do podjęcia kluczowych decyzji dla swojego zespołu. Jednocześnie musi zadowolić właściciela drużyny, trenera i kibiców. Jak się okazuje nie jest to takie łatwe, ponieważ każdy ma inne oczekiwania. Na domiar złego jego życie osobiste przypomina rozgrywkę futbolową, która przed nim. Kiedy upłynie czas będzie musiał zadecydować o tym, który wybór wpłynie najlepiej na Cleveland Browns i sprawi, że po kilku słabszych sezonach w końcu wygrają Super Bowl, ale również musi podjąć decyzje o przyszłości swojego związku z Ali.

Spokojny i stonowany film, wypełnia niepewność młodych bohaterów, którzy walczą o to by stać się zawodowymi graczami. Miłość do sportu i nerwowe wyczekiwanie na wynik jest sednem tego obrazu. Niejednokrotnie trudne wybory i losy wielu ludzi, które spoczywają w jednych rękach.

Dla podkreślenia faktu, że jest to męski sport i kobiety tak naprawdę są tu wyjątkami scenarzyści wplatają Ali (Jennifer Garner). W zespole zajmuje się finansami, a prywatnie jest partnerką Sonny’ego. W męskim świecie to ona łagodzi napiętą sytuacje i jednoczy wszystkich. Dramat zamienia się w romans, ze szczyptą humoru sytuacyjnego. Twórcy wplatają w losy bohaterów postać stażysty – to on jest od zadawania niestosownych pytań i od wpadania w kłopoty. Jednym słowem dla każdego coś miłego. Niestety po całym seansie to postać stażysty najbardziej zapamiętamy, a nie lekko otępiałego Costnera i uśmiechniętą Gardner.
 
Czy można nazwać „Draft Day” dramatem sportowym?  W porównaniu do innych filmów wypada bardzo blado, a z mocnym i charakternym dramatem sportowym niestety nie ma nic wspólnego, jest raczej nieco familijną opowieścią z wielkim show w tle. Mimo wszystko polecam go waszej uwadze, ponieważ ukazuje ten sport od kuchni i funduje podróż po futbolowej mapie USA. „Draft Day” to lekka, łatwa rozrywka w stylu hollywoodzkim, więc ostatecznie czy warto jest narzekać? Reżyser też nie słynie z wielkich dokonań, szerszej publiczności znany z „Pogromców duchów” i tak chyba pozostanie, bo dzięki temu obrazowi nie stanie na piedestale wspaniałych artystów, trzymając złotą statuetkę.





Autorka: Ania W.

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz