Każdy ma swojego demona




Tytuł: IRON MAN 3
 Reżyser: Shane Black
Scenariusz: Drew Pearce, Shane Black
Premiera: 09.05.2013
Produkcja: USA, Chiny
Obsada: Robert Downey Jr., Gwyneth Paltrow, Don Cheadle, Ben Kingsley, Guy Pearce, Rebecca Hall, i in.
Ocena: 8/10




Zemsta, skrzywdzona dziewczyna, szalony naukowiec, którego pomysłów nie wykorzystał Tony Stark, a na dodatek niezwyciężony Mandaryn – wojownik, mistrz przyciągający tłumy wyznawców. Tak prezentuje się nowy Iron Man 3.

 


Super bohaterowie XXI wieku to postacie z krwi i kości. Nie są już herosami, których się wyczekuje i spogląda w niebo, licząc że któryś się pojawi w akompaniamencie patetycznej muzyki. Obecnie są to osoby z którymi możemy się łatwo utożsamić. Nie są tak kryształowi i niezwyciężeni jak kiedyś. Filmy o super bohaterach ukazują ich słabości, upadki, miłostki. Tony Stark grany przez Roberta Downey Jr. też taki jest – geniusz, playboy, z wyjątkową charyzmą i mnóstwem kłopotów. Aktor nie miał problemu z wejściem w rolę, ta postać idealnie pasuje do jego usposobienia i stylu bycia. Dzięki czemu nie musi on za wiele grać, pokazał to w poprzednich częściach historii o Iron Manie, a w ostatniej też nie zawodzi. Widać, ze bawi się rolą i lubi swojego bohatera (posiada nawet w domu replikę kostiumu).


Fabuła filmu się nie zmieniła, wygląda podobnie jak w poprzednich częściach. Iron Man zostaje zaatakowany, musi uczestniczyć w niebezpiecznej rozgrywce i zwyciężyć z siłami zła. Tym razem jest to wielki, okrutny Mandaryn (Ben Kingsley), który nie cofnie się przed niczym, a Iron Mana dopadną demony przeszłości. Tony do pomocy zyskuje małego chłopca, majsterkowicza poznanego przypadkowo, a między nimi pojawia się specyficzna więź. Oczywiście nadal towarzyszy mu Pepper (Gwyneth Paltrow) i jego przyjaciel pułkownik James Rhodes obleczony w strój Iron Patriot (Don Cheadle). 


Marvel początkowo miał przeznaczyć na ten film 140 mln dolarów, ale po sukcesie Avengers (2012), powiększył go do 200 mln dolarów. Dzięki temu na ekranie możemy oglądać wiele efektów specjalnych, a także udać się w wirtualny spacer po ludzkim mózgu. Magia kina i umiejętne wykorzystywanie nowości technicznych sprawiają niesamowitą radość z oglądania filmu.


Iron Man 3 to najlepsza część z całej trylogii. Mocnym punktem tego filmu jest scenariusz, który współtworzył reżyser Shane Black. Akcje prowadzi tak, by po scenach dramatycznych następowała komediowa puenta, a efekty specjalne nie przeszkadzały całemu obrazowi. Jednakże w finale pozwala sobie na podwojoną dawkę fajerwerków, ale również w jakiś sposób zaskakuje. Film niesie specyficzny przekaz i umoralniającą końcówkę, ukazuje jak łatwo można manipulować masami odbiorców, za pomocą dzisiejszej techniki. Fani historii o Iron Manie nie powinni się zawieźć.








Autor: Ania Wiącek

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz