Miesiąc grozy


Obchodzone w wielu krajach święto Halloween, na dobre wrosło w polską tradycje. W ten dzień kapłani celtyccy wierzyli w zacieranie się granicy między zaświatami a światem ludzi żyjących. Z tej okazji postanowiłyśmy stworzyć subiektywny ranking 10 najmroczniejszych horrorów wszechczasów.

Wyznaczniki horroru przez lata ulegały zmianie. Podwaliny pod sam gatunek położył niemiecki ekspresjonizm, m.in. „Nosferatu – symfonia grozy” czy „Gabinet doktora Caligari”. Współcześnie, horror wzbogacił się o nowe rodzaje jak slasher (typ opowieści, w której bohaterowie giną kolejno z niewyjaśnionych powodów)  czy gore (dominują sceny obdarzone niezwykłym okrucieństwem z dużą ilością krwi).

Przepis na dobry horror jest prosty – ma sprawić by widz poczuł dreszczyk emocji. Jednakże nie zawsze otrzymujemy przystępny film grozy, który nas zachwyci. Często twórcy ocierają się o kicz, co w efekcie prowadzi do tego że ich obrazy nas bardziej śmieszą niż straszą. 



1.  „Lśnienie”, reż. Stanley Kubrick, USA/Wielka Brytania 1980



Ekranizacja książki Stephena Kinga mimo, że wymyka się z ram gatunkowych do dziś znajduje się na szczycie najlepszych horrorów wszech czasów. To co charakterystyczne dla horroru, czyli gra światła i cieni, upiorne miejsce oraz znienacka wyskakujące zjawy - Stanley Kubrick zamienia na urokliwe wnętrze hotelu, wielkie przestrzenie i naturalne światło. Grozę buduje na ciszy i wydobywa z codzinnych czynności, całość dopełnia dobrze skomponowaną muzyką. Perfekcjonizm reżysera sprawia, że otrzymujemy doskonały do najdrobniejszego szczegółu obraz zła, który można odczytywać na wiele możliwych sposobów.

Jack Torrance (Jack Nicholson), by móc w spokoju zająć się pisaniem swojej książki przyjmuje posadę zimowego stróża w hotelu Overlook. Zabiera ze sobą żonę Wendy (Shelley Duvall) i syna Danny’ego (Danny Lloyd). Niestety, Jack coraz mocniej odczuwa niemoc twórczą i ponownie sięga po alkohol. Mężczyzna miewa halucynacje i popada w paranoje, nie widzi różnicy pomiędzy rzeczywistością, a jawą. 




2. „Dziecko Rosemary”, reż. Roman Polański, USA 1968

 

„Dziecko Rosemary” to film legenda. Obraz ten ukształtował Polańskiego na jednego z najbardziej rozpoznawalnych reżyserów kina polskiego i światowego. Horror zapoczątkował  modę na obrazy satanistyczne. Zaraz po Rosemary na ekrany trafiły kolejne wybitne dzieła takie jak: „Omen” czy „ Egzorcysta”.

Małżeństwo Rosemary (Mia Farrow) i Guy Woodhouse (John Cassavetes)
, po serii niefortunnych przypadków wprowadzają się do owianej złą sławą kamienicy na Manhattanie. Para szybko zaprzyjaźnia się z sąsiadami Minnie (Ruth Gordon) i Romanem Castevetami( Sidney Blackmer). Wkrótce Rose zachodzi w ciążę. Wraz z nią przyszłą mamę zaczynają dręczyć koszmary, a mili sąsiedzi z przyjaznych zamieniają się w nachalnych i ekscentrycznych ludzi. Z czasem Rosemary utwierdza się w przekonaniu, że jej życiu zagraża wielkie niebezpieczeństwo. Prawda ukazuje ciemną stronę najbliższego otoczenia. Satanistyczna sekta zrobi wszystko, by zdobyć nienarodzone dziecko.



 3. „Omen”, reż. Richard Donner, USA/Wielka Brytania 1976


Film „Omen” po raz pierwszy zobaczyłam, gdy byłam jeszcze dzieckiem. Pamiętam, że lęk który mi towarzyszył był niczym w porównaniu z chęcią dalszego oglądania. I tak pozostało po dziś, gdy tylko telewizja nadaje „Omena”, nadal oglądam go jak zahipnotyzowana. W dziele Richarda Donnera mamy wszystko, czego potrzebuje dobry horror – grozę, świetnie aktorstwo, tajemnicę i niepokojącą muzykę. 

Historia rozpoczyna się w rzymskim szpitalu. Żona amerykańskiego ambasadora Roberta Thorna (Gregory Peck), podczas porodu traci dziecko. Zdesperowany mężczyzna chcąc oszczędzić ukochanej cierpień postanawia w tajemnicy zaadoptować innego chłopca. Katherine (Lee Remick), niczego nieświadoma nadaje dziecku imię Damien (Harvey Stephens), przez kolejne lata ich życie mija w błogiej melancholii. Dopiero w piąte urodziny chłopca dochodzi do tragedii - opiekunka na oczach zaproszonych gości popełnia samobójstwo. Niestety to dopiero początek, kolejne wydarzenia ruszają niczym lawina.




4.    „Egzorcysta”, reż. William Friedkin, USA 1973


Kiedy nieznany nikomu pisarz William Peter Blatty wydał powieść „Egzorcysta”, świat oszalał. Książka sprzedała się w mgnieniu oka i nie znikała z tematów rozmów. Niecałe dwa lata później doczekaliśmy się ekranizacji. Ceniony reżyser William Friedkin, stworzył arcydzieło wszech czasów, a „Egzorcysta” stał się filmem – ikoną tegoż autora.

Ksiądz Lankester Merrin (Max von Sydow) podczas wykopalisk w Północnym Iraku znajduje posążek sumeryjskiego demona – Pazuzu. W tym samym czasie w Ameryce Chris McNeil (Ellen Burstyn), gwiazda filmowa wiedzie spokojne życie, wychowując swoją 12-letnią córkę Regan (Linda Brain). Sytuacja ulega zmianie gdy Chris odkrywa niepokojące zmiany w zachowaniu córki. Dom zamienia się w miejsce opętania, a Regan staje się tego główną prowokatorką. Trzęsące się meble, wulgaryzmy i agresja zmuszają rodziców do wizyty u lekarza. Niestety kolejne badania nie przynoszą rezultatów. Bezradni lekarze proponują rodzicom pomoc egzorcysty. Rozpoczyna się walka siłami nieczystymi.




5.„Ptaki”, Alfred Hitchcock, USA 1963


To, że Alfred Hitchcock znalazł się w naszym rankingu nie powinno wzbudzać zdziwienia. Film „Ptaki” powstał na podstawie krótkiego opowiadania DaphneduMaurier i został zrealizowany w 1963 roku. W obrazie Hitchcocka można doszukać się wszelakich interpretacji od ukrytych metafor po refleksje dotyczące natury człowieka.  „Ptaki” figurują w gatunku jako thriller, dreszczowiec, lecz oddziałują na nas lepiej niż nie jeden kiepski horror.

Melanie Daniels (Tippi Hedren) spotyka w sklepie zoologicznym prawnika Mitcha Brennera(Rod Taylor). Zaintrygowana tajemniczym mężczyzną postanawia zdobyć więcej informacji na jego temat. Pod wpływem chwili zamawia dla niego papużki nierozłączki, które Mitch wcześniej chciał kupić siostrze. Następnie wiezie je do miejscowości Bodgea Bay, gdzie Brenner spędza weekend z matką i Kathy. Wkrótce Melanie zostaje zaatakowana przez mewę, incydent ten staje się początkiem niewyjaśnionych zdarzeń. 




6. „Paranormal Activity”, reż. Oren Peli, USA 2007 


 
Tym razem cofnijmy się kilka lat wstecz. „Paranormal Activity” to na pewno arcydzieło pod względem budżetu. Film kosztował jedyne 15 tysięcy dolarów, a zarobił na siebie ponad 100 milionów. Oglądanie tego horroru po ciemku, samemu w mieszkaniu budzi nie lada lęk. Pozornie błaha treść, obudowana została w znakomite postaci i odpowiedni kontekst. Duży plus należy się za sam koniec, gwarantujący nieprzespaną noc.

Historia filmu oparta jest na rozmowach małżeństwa, Katie (Katie Featherston) i Mici (Micah Sloat). Gdy w ich domu zaczyna dziać się niepokojące rzeczy Mica postanawia zakupić kamerę i nagrywać nią poszczególne pomieszczenia domu. Efekt monitoringu staje się piorunujący. Na początku trzaskają drzwi a klucze spadają z kuchennego stołu. Prawdziwe napięcie pojawia się jednak dopiero na końcu, wtedy to niewidzialny demon opanowuje samą Katie. 


7. „Koszmar z ulicy Wiązów”, reż. Wes Cravena, USA 1984



Wes Cravena odpowiada za wiele znanych nam horrorów, jak „Krzyk” czy „Wzgórza mają oczy”, jednakże to „Koszmar z ulicy Wiązów” powołuje do życia legendarnego Freddy’ego Kruegera. Horror należy do rodzaju slasherów, czyli opowieści gdzie kolejni bohaterowie giną w dość niespodziewanych okolicznościach.

Grupa nastolatków miewa koszmary z psychopatycznym Freddym Kruegerem. Mężczyzna ma poparzoną twarz, czerwono-zielony sweter i stary kapelusz. Sny stają się coraz bardziej dokuczliwe i realniejsze. Tajemnicza postać zaczyna we śnie mordować swoje ofiary z ulicy Wiązów.



8. „Nosferatu – symfonia grozy”, reż. Friedrich Wilhelm Murnau, Niemcy 1922


„Nosferatu – symfonia grozy” to jeden z pierwszych horrorów w historii kina i jeden z najważniejszych filmów niemieckiego ekspresjonizmu. Powstał na podstawie powieści „Dracula” Brama Stokera, przez co Murnau miał problemy i przegrał sprawę z żoną pisarza. Zgodnie z wyrokiem sądu musiał zapłacić odszkodowanie za nielegalne wykorzystanie powieści i zniszczyć wszystkie kopie filmu. Na szczęście zachowało się kilka egzemplarzy.

Thomas Hutter udaje się do Wisborgu by podpisać umowę sprzedaży domu hrabiego Orloka. Mieszkańcy ostrzegają mężczyznę by uważał na hrabię. Jednakże ten nie wierzy w opowieści o właścicielu zamku i rusza do jego posiadłości.



 
9. „[Rec]”, reż. Jaume Balagueró, Paco Plaza, Hiszpania 2007

 

Hiszpański horror nagrany w formie dokumentu, relacjonuje nam wydarzenia, które dzieją się za bramą odizolowanej od świata kamienicy w Barcelonie. Twórcy serwują nam reality show, gdzie bohaterowie zostają zamknięci w jednej przestrzeni i skazani na siebie.

Młoda dziennikarka wraz z operatorem realizuje program telewizyjny „Kiedy śpisz”. Jeden z odcinków poświęcony jest pracy strażaków. Podczas nocnego dyżuru dostają zgłoszenie do jednej z kamienic, ekipa filmowa podąża za strażakami. Na miejscu okazuje się, że zamknięta w mieszkaniu staruszka, dość dziwnie się zachowuje. Chcący pomóc kobiecie policjant, zostaje przez nią pogryziony. Kamera rejestruje całą prawdę o tym miejscu. 




 
10. „Ostatni dom po lewej”, reż. Dennis Iliadis, USA 2009

 

W ostatnich latach nie było horroru, który by mnie tak poraził swoją brutalnością i okrucieństwem jak „Ostatni dom po lewej”.  Po raz pierwszy faktycznie bałam się o dalsze losy bohaterów. Emocje jakie wywołuje ten film są nie do opisania, to trzeba obejrzeć ! Reżysera należy pochwalić za świetnie poprowadzone wątki i rewelacyjną grę aktorów. Warto tu wspomnieć, że jest to remake filmu Wesa Cravena z 1972 r.

Idealna amerykańska rodzina – ojciec lekarz, niczego sobie matka i słodka córka, udają się na weekend do swojego uroczego domku nad jeziorem. Nikt nie spodziewa się tego co za chwile ma nastąpić. Natomiast my od samego początku przeczuwamy, że ich świat zostanie zburzony, a miejsce zamieni się w swoisty spektakl okrucieństwa. 





Autorki: Ania&Ania

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz