Świat według Szumowskiej


Gdyby ktoś miał opisać jej twórczość w trzech słowach, były by to: realizm, ludzie, temat. Tak można scharakteryzować Małgośkę Szumowską – autorkę głośnych, kontrowersyjnych filmów. To nie tylko reżyserka filmów fabularnych, ale także wielu etiud i dokumentów, za które zdobyła mnóstwo nagród.  Jej twórczość porównywana jest do filmów Hasa, o którym sama mówi, że był dla niej mentorem, ale także do twórców duńskiej Dogmy. Należy do najlepszych polskich reżyserów młodego pokolenia. Swoimi obrazami zmusza nas do patrzenia i zmierzenia się z naszymi demonami.



Synowie i matki



Szczęśliwy człowiek to jej debiut fabularny. Opowieść o skomplikowanej relacji pomiędzy matką, synem, a jego dziewczyną. W cały  galimatias wplątana jest śmierć i próba oswajania się z nią. Akcja rozegrana została w obskurnych kamienicach Krakowa. Szumowska dość metaforycznie ukazuje losy tej rodziny, próbuje przekazać sens, uchwycić głęboką miłość, wielokrotnie chorobliwą syna do matki, który aby jej zaimponować buduje trudny związek z Martą. 

Szczęśliwy człowiek został chłodno przyjęty przez krytyków filmowych, którzy zarzucali mu łatwość z jaką Szumowska podeszła do tematu, a co za tym idzie prostotę wyrazu.


Dziecinny świat


Ono to opowieść o młodej kobiecie Ewie (Małgorzata Bela), która postanawia usunąć swoją ciąże lecz przez zbieg okoliczności nie dochodzi do tego. Dziewczyna przypadkowo słyszy rozmowę lekarki z pacjentką jakoby płód słyszał. Od tego momentu Ewa postanawia pokazać świat Ono, zbliża ją to do dziecka. Po raz kolejny Szumowska pokazuje dramatyczne losy ludzkie, ponieważ szczęście głównej bohaterki trwa na zdjęciu, a nie w życiu, mimo to uważa że jeszcze kiedyś i jej się to zdarzy. Film ten, to także kolejna próba zmierzania się z chorobą i śmiercią bliskich nam osób. W Ono tematy poruszane, czyli aborcja, narodziny, choroba i śmierć, nie są przedstawiane płytko. Reżyserka zestawiła w jednym filmie całe nasze życie uchwyciła moment narodzin, oczekiwania, ale jednocześnie smutnej, szarej starości i w konsekwencji odchodzenia.


Ze śmiercią im do twarzy




33 sceny z życia. Szumowska po raz kolejny rozpatruje motyw śmierci, tylko że tym razem bardziej zagłębia się w temat. Zaczyna od radości, a kończy na rozpaczy. Opowieść o szczęśliwiej rodzinie, na którą nagle spada śmiertelna choroba matki, Szumowska dzieli na odpowiednie do panującego w danej chwili nastroju kolejne utwory symfoniczne, wycisza obraz by móc za moment podwoić dawkę emocji. Film ten pokazuje całą prawdę o odchodzeniu i współuczestnictwie w tym. Patrzenie na ukochaną osobę, która pod wpływem choroby się zmienia z dnia na dzień jest też w jakiś sposób powolnym umieraniem każdego z członków rodziny. To też zaznacza w 33 scenach z życia. Udało jej się tym filmem dotknąć sfery sacrum, tego o czym się nie mówi, a zdarza się niemal w każdym domu.


Prostytucja



Sponsoring, odbiega tematyką od wcześniejszych jej filmów. Jego bohaterkami są studentki zarabiające na swoje utrzymanie jako prostytutki. Wyjeżdżają na studia do wielkiego miasta, pochodzą ze średnio zamożnych rodzin i ledwo im starcza na życie, a w konsekwencji pragną szybkiego zastrzyku gotówki. Nie zdają sobie sprawy, że ich decyzja niesie poważne konsekwencje. Stają one przed sądem moralnym i potokiem pytań ze strony dziennikarki piszącej o nich artykuł. Wyniosła, poważna i nader ambitna, pyta je prosto dlaczego tak postępują, co czują. Rozmowy z nimi mają wpływ również na samą kobietę, która zaczyna odkrywać swoją seksualność i podejmuje próbę naprawienia relacji z mężem.  Cały ten obraz jest bardzo bezpieczny i maślany, traktujący ciężki temat z niepoważną lekkością.

Małgośka Szumowska odnajduje i stara się pokazać to co nieuchwytne, ale bardzo istotne. To bardzo świadoma reżyserka, mimo że jej dzieła są raz lepsze raz gorsze. Podejmuje tematy skomplikowane i bardzo ciężkie, nie przejaskrawia ich, tak jak Wojciech Smarzowski. Tworzy filmy oparte na prawdziwych emocjach i ludziach. Pozwala widzowi odnaleźć się w różnych sytuacjach, niemalże dotknąć bohaterów i im współczuć. 



Autor: Ania W.

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz